Ten rok minął jak 1 miesiąc i uwierz mi, że do głowy by mi nie przyszło, że pojadę kiedyś tą trasą jeszcze raz. A jednak są takie miejsca do który jak pojedziesz raz to wracasz całe życie. Odrobina treningu i dobry rower pielgrzymkowy sprawiały, że podjęłam decyzje jazdy z Nowego Jorku. 122 mile czyli około 200 km, 3 dni i jesteśmy na miejscu. Pobudka o 3-4 rano, wspólne śniadanie, sprzątanie, modlitwa, sprawdzenie rowerów i ruszamy w drogę. Pielgrzymka to nie tylko jazda, sprawdzenie swoich możliwości fizycznych, wytrzymałości związanych z pogoda, czy terenem. To głównie ludzie którzy potrafią zdobyć się na wysiłek i dać z siebie coś w tym wygodnym świecie. W świecie gdzie dominuje konsumpcja i zaspokajanie własnych potrzeb spotyka się ludzi którzy wyrzekają się wygody i idą robić coś za kogoś lub dla kogoś. Bo pielgrzymuje się w intencjach.
To rozmowy z nimi o problemach które okazuje się mamy takie same, a w ogóle się o nich nie mówi. To śmiechy, tańce, śpiew, gitara i bębny, to muzyka na która czeka się cały rok. To grupa wolontariuszy którzy rzucają swoją prace po to żeby wozić nam wodę, bagaże, czekają na to aby pozbierać nas z drogi , naprawić zepsute przerzutki czy oponę i doprowadzić do celu. To ludzie którzy nie patrzą na to czy z nieba leje się żar czy deszcz tylko robią swoje tu i teraz, po to abym ja mogła zrealizować swój cel dojechania do Matki Bożej Częstochowskiej. Kochani fajnie Was było zobaczyć ponownie i wielu z Was dopiero poznać. Brat Stanisław jeden z najstarszych wiekowo pielgrzymów który podtrzymywał mnie na duchu rok temu, w tym roku tak pedałował, że ciężko było go dogonić, grupa młodzieży ze Stamford, kobiety i mężczyźni, samotni i z rodzinami. Było nas razem 118 pielgrzymów, w tym aż 52 kobiety!!! Do tego doliczamy 5 kapłanów, 1 siostra zakonna i 5 wolontariuszy męskich i 4 wolontariuszki, które czuwały nad naszym bezpieczeństwem.
Boguslaw Gaweda dziękujemy Ci za stworzenie Rowerowej Pielgrzymki do Amerykańskiej Częstochowy : WIERNI W WIERZE NA ROWERZE, za inicjatywę, za parcie do celu, za to, ze 6 lat temu pojechałeś sam ( bo nikt nie chciał) po to aby przetrzeć szlaki i rok później zabrać ze sobą 40 pielgrzymów. Dzisiaj 5 lat później, w czasie pandemii, zakazu spotkań, obcowań w grupie, w zasadzie zamkniętych kościołów i ograniczonych sakramentów udało się to wszystko zorganizować, zebrać ludzi do pracy, sponsorów, wolontariuszy, samochody...nawet psa mieliśmy na trasie który nas pilnował.... i nas chętnych do jazdy. Czy wyobrażasz sobie co będzie za 15 lat?
A tak na koniec, to niech wszystkie nasze intencje zostana wysłuchane, niech Pan Bóg nam błogosławi i otacza swoją opieką do nastepnego roku, a teraz juz kończę, bo idę na rower....wszak, po pielgrzymce zamiast nóg bola mnie ręce. Do zobaczenia za rok!!!
Iwona Jaroszuk
Our Lady of Czestochowa
655 Dorchester Ave,
Boston, MA 02127
Saint Joseph Basilica
53 Whitcomb St.
Webster, MA 01570
SS. Cyril and Methodius
55 Charter Oak Ave,
Hartford, CT 06106
St. Joseph's Church
129 Edwards St,
New Haven, CT 06511
Holy Name of Jesus Church
325 Washington Blvd,
Stamford, CT 06902
St. Frances de Chantal R.C. Church
1273 58th St
Brooklyn , NY 11219
Most Sacred Heart of Jesus Church
127 Paterson Avenue,
Wallington, NJ 07057
Most Sacred Heart of Jesus R.C. Church
St. Elizabeth Ann Seton Church
105 Summer Road,
Three Bridges, NJ 08887
CEL PIELGRZYMKI
The National Shrine of
Our Lady of Czestochowa
654 Ferry Road,
Doylestown PA 18901