Powstanie Pielgrzymki - Rok 2015
"RODZINA BOGIEM SILNA"
Pomysł na stworzenie Pielgrzymki Rowerowej zrodził się w mojej głowie w 2014 roku. Kiedy mój tato zachorował na raka w 2015 roku, obiecałem Panu Bogu, żę zorganizuję dużą, międzystanową pielgrzymkę rowerową.
Wyruszyłem więc tego roku sam, niosąc ze sobą moje intencję prosząc Pana Boga o opiekę nad chorym tatą. Wyjechałem z mojej parafii Most Sacred Heart of Jesus Church Wallington NJ dnia 18 Lipiec 2015. Poprosiłem księdza o Błogosławieństwo i wyjechałem na dwudniową pielgrzymkę. Sam wiozłem na rowerze cały ekwipunek, odmawiałem różaniec, modliłem się, tak samo jak to robimy obecnie. Drugiego dnia dołączyłem do grupy rowerzystów z Manville i wspólnie z nimi dotarłem do Amerykańskiej Częstochowy 19 Lipca 2015.
Mój tata odszedł do Pana w dniu św.Krzysztofa, nie cierpiał ani jednej godziny, chorując na raka 40 dni. A ja z pomocą Bożą w 2016 roku zorganizowałem 3 dniową Pierwszą Międzystanową Pielgrzymkę Rowerową, nie przypuszczałem wtedy, że za 3 lata pielgrzymka obejmie 5 stanów i będzie trwała 7 dni.
(Bogusław Gawęda)
Pierwsza Pielgrzymka - Rok 2016
"MIŁOSIERNY JAK OJCIEC"
Pomimo wielkich upałów w jakich przyszło nam pokonać trasę tegorocznej pielgrzymki, zmęczeni ale ogromnie szczęśliwi dojechaliśmy do Naszej Pani!
To była pierwsza międzystanowa pielgrzymka, najbardziej wytrwali pokonywali trasę aż 3 dni. Z Stamford CT wyjechało 13 osób i 1 wolontariusz, z Brookyn NY wyjechało 15 osób i 3 wolontariuszy , z Rochelle Park NJ wyjechało 14 osób i 3 wolontariuszy. W sumie było nas 49 osoby, 25 kobiet i 22 mężczyzn oraz dwóch kapłanów: Ks. Piotr Koziolkiewicz i Ks. Pawel Dolinski. W ostatnim dniu połączyliśmy sie z pielgrzymami z Manville.
Aby tam dotrzeć, na rowerowych siodełkach spędzili trzy dni (15-17 lipca 2016r). Choć nie są wyczynowymi kolarzami ani miłośnikami ekstremalnych przeżyć - pokonali 131 mil (210km). Zmęczeni, ale niezmiernie szczęśliwi dotarli do Amerykańskiej Częstochowy, miejsca kultu Maryjnego Polonii Amerykańskiej, które położone jest w pobliżu Doylestown w stanie Pensylwania. A tam, czekali na nich gospodarze - ojcowie Paulini. Gratulując wytrwałości, przyjmowali modlitewne intencje - te osobiste, parafialne, ale i te, które powierzyli rowerzystom napotkani na pielgrzymkowym szlaku gościnni dobrodzieje.
(źródło:Polski Express)
Głos z Amerykanskiej Czestochowy
Druga Pielgrzymka - Rok 2017
"JESTEM, PAMIĘTAM, CZUWAM"
Blisko 90 osób wzięło udział w tegorocznej Międzystanowej Pielgrzymce Rowerowej do Amerykańskiej Częstochowy w Doylestown, w Pensylwanii – duchowej stolicy Polonii. Każdy wiózł w sercu swoje osobiste intencje, prośby i podziękowania.
„Mimo upałów, wilgoci i deszczu udało nam się pokonać trasę tegorocznej pielgrzymki. Zmęczeni, ale ogromnie szczęśliwi dojechaliśmy do Naszej Pani” – powiedział Bogusław Gawęda, inicjator i organizator II Międzystanowej Pielgrzymki Rowerowej pod hasłem “Wierni w Wierze na Rowerze”.
Pielgrzymka odbyła się w dniach 21 -23 lipca. Wzięło w niej udział 89 osób – 44 kobiety i 45 mężczyzn, w tym 66 rowerzystów, 8 wolontariuszy, 2 osoby duchowne ( Ks.Wojciech Waligórski i Siostra Maria Dziuban ) i 13 osób jako diakonia muzyczna).
Pierwszego dnia pątnicy na rowerach wyruszyli z dwóch parafii, ze Stamford w Connecticut (22 osoby) oraz Brooklynu w Nowym Jorku (25 osób). O umówionej porze spotkali się na moście Waszyngtona, po czym wspólnie udali się w kierunku Rochelle Park w New Jersey. W sobotę dołączyli do nich pielgrzymi z parafii w Rochelle Park (19 osób) i już całą grupą pojechali do Three Bridges w New Jersey.
W niedzielę, pielgrzymka przebyła ostatni odcinek trasy, z kościoła w Three Bridges do Amerykańskiej Częstochowy w Doylestown w Pensylwanii.
Rowerzyści mieli do pokonania w pierwszym etapie: Stamford – Rochelle Park (47 mil); Brooklyn – Rochelle Park (32 mile), w drugim: Rochelle Park – Three Bridges (55 mil) i trzecim Three Bridges – Doylestown (32 mile).
Najbardziej wytrwali przebyli przez 3 dni 134 mile. Wszyscy bezpiecznie dotarli do celu.
Wyprawa wymagała od uczestników ducha wyrzeczenia i poświęcenia. Podczas postojów na odpoczynek i posiłek, pielgrzymi zawsze znaleźli czas na modlitwę.
Zwieńczeniem pielgrzymki była dziękczynna msza w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej pod przewodnictwem ojca Bartłomieja Marciniaka, podczas której jej uczestnicy prosili o wstawiennictwo i opiekę w różnych intencjach. Na koniec pielgrzymi zjedli wspólny obiad. Wielu już zadeklarowało, że w przyszłym roku także podejmie trud rowerowego pielgrzymowania.
(źródło:Polskie Radio NYC)
Głos z Amerykanskiej Czestochowy
Trzecia Pielgrzymka - Rok 2018
" TOTUS TUUS "
16 lipca z Bostonu po raz trzeci wyruszyli pielgrzymi na rowerach. Celem rowerowej pielgrzymki „Wierni w Wierze na Rowerze” było dotarcie do Amerykańskiej Częstochowy. Trasa łącznie liczyła 350 mil (560 km).
Organizatorem i pomysłodawcą akcji jest Bogusław Gawęda. Pomysł na zorganizowanie rowerowej pielgrzymki zrodził się w jego głowie w 2014 roku, kiedy to jego ojciec zachorował na raka, a on niosąc intencję i prosząc Pana Boga o opiekę nad chorym tatą, pojechał do Amerykańskiej Częstochowy. Ojciec pana Bogusława zmarł w dniu św. Krzysztofa, nie cierpiał ani godziny, a jego syn wprowadził kiełkujący plan regularnego organizowania rowerowych pielgrzymek w życie.
W pierwszej edycji rowerowej pielgrzymki „Wierni w Wierze na Rowerze” udział brało 49 uczestników, w kolejnej już 89 (mowa o nie tylko rowerzystach, ale i wolontariuszach). Co przyniosła 3. edycja? 63 rowerzystów, w tym 5 kapłanów. Do pomocy zgłosiło się 7 wolontariuszy – łącznie 70 osób. Wprawdzie frekwencja była nieco mniejsza w porównaniu z ubiegłym rokiem, ale ciągle widać rosnące zainteresowanie wydarzeniem.
Tegoroczny wynik może być też efektem niesprzyjającej prognozy pogody – cały tydzień, w którym organizowana była pielgrzyma, miał być deszczowy. Z zapisanych na wydarzenie 80 rowerzystów, wyruszyło 58. Jednak Boża Opatrzność czuwała nad nimi i w dzień wyjazdu jechali grzani promieniami słońca i odbyli wycieczkę pod bezchmurnym niebem. Deszcz padał tylko we wtorek i przez ostatnie dwa dni, co nie ostudziło zapału rowerzystów. – Moim zdaniem, był urok w jeździe w deszczu w tak cudownej grupie pielgrzymów – mówi organizator.
W tym roku, po raz pierwszy, pielgrzymi startowali z Bostonu. Jak się okazuje, nie brakuje tam wiernych entuzjastów jazdy na rowerze – wyruszyło stamtąd 21 rowerzystów, w tym 4 kapłanów oraz trzech wolontariuszy z siostrą zakonną na czele. W Hartford do „Wiernych w Wierze na Rowerze” dołączyła kolejna osoba, w New Haven kolejne dwie. W Stamford drużyna powiększyła się o 13 osób w Brooklyn o 16 , w Wallington o 8, a w Three Bridges do pielgrzymów dołączył ostatni uczestnik pielgrzymki.
– W porównaniu do poprzednich lat w tym roku dystans pielgrzymki rowerowej (120 mil z NY do PA) był bardziej wymagający. 7 dni i 350 mil z Bostonu przez pięć stanów MA, CT, NY, NJ, PA do sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Doleystown. To czas zmagania się z własnymi słabościami, fizycznym zmęczeniem, upałem sięgającym 100 stopni Farenheita i padającym deszczem. Pielgrzymka obfitowała we wspaniałe świadectwa wiary pielgrzymów i z wielu powodów była ona ważna i potrzebna. Ja jechałem do Matki Bożej z intencją o pomoc w wyprostowaniu spraw rodzinnych. Wierzę, że Matka Boża spełni pragnienia mojego serca. Bogu niech będą dzięki – mówi Andrzej Zun, lider grupy nowojorskiej.
Duchowe przeżycia i cel, którym było dojechanie do Amerykańskiej Częstochowy, wynagrodziły rowerzystom deszczową pogodę, słabości i fizyczne przemęczenie.
(źródło: Magdalena Miler Biały Orzeł)
Głos z Amerykanskiej Czestochowy
Czwarta Pielgrzymka - Rok 2019
" KRÓLOWO, TYŚ NASZĄ DROGĄ DO NIEBA "
Zgromadził nas Pan Bóg na IV Międzystanową Pielgrzymkę Rowerowa pod przemożną opieka Matki Bożej Częstochowskiej w roku Koronacji Kopii Jej Cudownego Obrazu w Amerykańskiej Częstochowie. Bóg zamierzył pokonać w sercu każdego z nas wszystkie nasze przyziemne niemożliwości, zniechęcenia, ograniczoność i ludzką słabość.
Bóg wezwał każdego pielgrzyma osobiście, po imieniu, stosownie do jego możliwości odkrywania bożych możliwości w sobie i dał Laskę do zrealizowania tej wyjściowej decyzji: Pojadę! Nie było łatwo, bo co jest Dziełem Boga musi być oczyszczone w ogniu prób i przeciwności. Z Różańcem w ręku, pokonywaliśmy po bratersku poszczególne dystanse pielgrzymki, posilaliśmy się Eucharystią.
W pokornej modlitwie i ze skruchą w sercu dziękujemy Bogu za Jego dzieło już IV Międzystanowej Pielgrzymki Rowerowej z Bostonu do Amerykańskiej Częstochowy. Pomnażajmy odważnie owoce duchowe naszej pielgrzymki rowerowej, aby za rok okazała się jeszcze większą Chwała Bożą na wschodnim wybrzeżu USA w polskich barwach.
(Siostra Maria)
Głos z Amerykanskiej Czestochowy
Piąta Pielgrzymka - Rok 2020
" ZA ŻYCIEM NA ROWERZE "
V Międzystanowa Pielgrzymka Rowerowa do Amerykańskiej Częstochowy "Wierni w Wierze na Rowerze" odbyła się w dniach 17-19 lipca 2020 pod hasłem „Za życiem na rowerze”. Pomimo pandemii, zakazu spotkań, obcowania w grupie, w zasadzie zamkniętych kościołów i ograniczonych sakramentów, udało się to wszystko zorganizować, zebrać ludzi do pracy, sponsorów, wolontariuszy, samochody...
Pielgrzymka trwała tylko 3 dni. Każdy z pielgrzymów zawiózł do duchowej stolicy Polonii amerykańskiej swoje osobiste intencje. Czas pielgrzymki był wypełniony ogromnym wysiłkiem, ale i modlitwą. Uczestniczyli w niej rowerzyści z sześciu stanów: New Hampshire, Massachusetts, Connecticut, Nowego Jorku, New Jersey i Pensylwanii. Najdłuższą trasę przejechali pielgrzymi ze Stamford w stanie Connecticut – 138 mil.
Na trasie spotkały się grupy: ze Stamford – 33 osoby, z Brooklynu – 25, z Wallington, NJ – 27, z Linden, NJ – 13, Three Bridges – 5. Było 9 wolontariuszy, 5 kapłanów: ksiądz Włodzimierz Łaś SDS, ks. Andrzej Waśko SDS, ks. Sławomir Szucki, ks. Tomasz Koszałka i ks. Marek Wasilewski oraz jedna siostra zakonna Maria Dziuban. W sumie w pielgrzymce uczestniczyło 118 osób, w tym 56 kobiet.
Głos z Amerykanskiej Czestochowy
Szósta Pielgrzymka - Rok 2021
" ŚWIĘTY JÓZEFIE PROWADŹ NAS PROSTĄ DROGĄ DO MARYI I JEZUSA "
Słońce, deszcz, wysokie temperatury, połamane drzewa, przebite koła, brak mostu to już dla nas chleb powszedni. Zerwany łańcuch to raczej rzadkość, ale i to się zdarza. Nie było łatwo, ale daliśmy radę.
Daliśmy radę, bo wspieraliśmy się wzajemnie i to tak naprawdę oprócz intencji, które wieźliśmy w naszych sercach, było dla nas paliwem do dalszej drogi. Byłem mile zaskoczony wielkim dobrem, jakie płynęło dosłownie od wszystkich, pielgrzymów, osób duchownych, a w szczególności wolontariuszy, którzy byli zawsze krok przed i za nami. Z ciepłą kawą, zimnym napojem, bułeczką, czy choćby samochodem jadącym cały czas na tyłach, by w razie potrzeby pomóc. Byli dosłownie wszędzie. Było nam miło, kiedy ktoś zapakował nam bagaż i zawiózł go na kolejny nocleg, ktoś przygotował posiłek, czy też pozmywał podłogę w sali, w której właśnie spaliśmy. Wolontariusze to ludzie, którzy poświęcili swój prywatny czas i środki by być razem z nami i móc nam służyć. Tak po prostu, po ludzku i od serca. W pielgrzymce łącznie wzięło udział 90 osób.
(Paweł Frankowski)
Siódma Pielgrzymka - Rok 2022
" POSŁANI W POKOJU CHRYSTUSA "
Rozmowa z organizatorem
Kulisy pielgrzymki rowerowej do Amerykańskiej Częstochowy
17 lipca przybyła do Amerykańskiej Częstochowy VII Międzystanowa Rowerowa Pielgrzymka “Wierni w wierze na rowerze”. Dla Bogusława Gawędy – organizatora tej pielgrzymki – jest to jednak już ósma taka pielgrzymka, gdyż pierwszą pokonał w samotności i od tego wszystko się zaczęło. Ksiądz Krystian Burdzy, który w tym roku poraz pierwszy dołączył do pielgrzymów powiedział: “Bez Bogdana nie byłoby tu i nas”.
Na antenie Radia RAMPA Bogusław Gawęda opowiada o początkach swojego rowerowego pielgrzymowania, o swojej prywatnej intencji, z którą wyruszył poraz pierwszy do Amerykańskiej Częstochowy i o tym jak z Wallington (NJ) start pielgrzymki przenióśł się do Bostonu (MA).
redaktor Teresa Mysliwiec Radio Rampa
Posłuchajcie wywiadu z Bogusławem Gawędą – organizatorem rowerowej pielgrzymki z Bostonu do Amerykańskiej Częstochowy!
Wywiad z uczestnikami rowerowej pielgrzymki z Bostonu do Amerykańskiej Częstochowy!
Ósma Pielgrzymka - Rok 2023
" W DRODZE DO MARYI "
Bałam się bardzo! Wierni na rowerze. Jasna Góra. Bałam się, że nie dam rady, że 55 mil dziennie na rowerze nie przystosowanym do jazdy po ulicy, to nie dla mnie !!!! Zaskoczyła mnie pogoda, były ulewy ,burze, upały. Zaskoczyła mnie trasa, myślałam, że tych górek będzie mniej, a było ich tak wiele i tak stromych, ze na sama myśl dostaję gęsiej skórki.
Zaskoczyli mnie cudowni pielgrzymi od których czułam życzliwość i pomoc na odległość!!! ❤️ Jednak najbardziej zaskoczył mnie fakt, że kiedy mamy w sercu intencje, kiedy czujemy pomoc z góry i wiemy dlaczego to robimy, to pomimo wielkiego zmęczenia, jedziemy do przodu. Dziękuje wszystkim za ten przepiękny czas, za pomoc, wiarę w to, że dam radę i możliwość doświadczenie czegoś tak cudownego!!! Jak Bóg da, za rok widzimy się ponownie.